czwartek, 19 lipca 2012

Domowe sposoby na zespół jelita wrażliwego :) Moje wielkie testowanie.

xenna regular opinie
Dziewczyny?! 
Jeżeli szukacie odpowiedzi na pytanie jak rodzić sobie z zaburzeniami trawienia, na pewno już znacie słowo klucz: błonnik. W najbliższych kilku postach chciałabym opisać moje doświadczenia z dość długo już trwającego testowania na sobie i moich problemach trawiennych różnych produktów wspomagających trawienie. Odezwijcie się, i dajcie znać jakie wy produkty kupujecie i testujecie, może jest coś co chcecie kupić, ale zastanawiacie się czy w ogóle będzie skuteczne. Zapraszam do komentowania i dyskusji.

Próbowałam już różnych rzeczy i produktów dostępnych zarówno w aptece jak i w zwykłym sklepie spożywczym. Na zdjęciu umieściłam kilka podstawowych rzeczy, które stosuje. 
Na pewno też zajmę się tematem środków przeczyszczających i delikatnie "wspomagających" perystaltykę jelit. Myślę tutaj o herbatkach "lekko" wspomagających, tabletkach typu xenna, i innych preparatach, które po nocy mają nam pomóc :) 

Doskonale wiecie o co mi chodzi. Jeżeli macie inne produkty, z którymi się spotkałyście, może coś również na sobie testowałyście?! Zapraszam do kontatu, komentowania i dyskusji. 

Już niedługo moje doświadczenia z produktami ze zdjęcia. Zaglądajcie!

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Jak szybko endometrioza może "wrócić"

Okazuje się, że może naprawdę szybko. Minął kolejny miesiąc po laparoskopii. Dziś mija dokładnie 68 dzień po laparoskopii. Dziś łyknęłam z rana moją 60 tabletkę Visanne, które miało mi uśpić endometriozę. Nie wiem, czy to Visanne na mnie nie działa, czy jednak działa i spowalnia rozwój guzków. 
Wizyta u lekarza przyniosła potwierdzenie moich smutnych przypuszczeń. 2 małe guzki pojawiły mi się w okolicy zatoki douglasa, na więzadłach krzyżowo macicznych. Dokładnie tam, gdzie 2 miesiące temu usunięto mi całą zgraje endometrialnych guzków. I bolą, dają mi znać codziennie choć przez chwilę. 

I co teraz? Czy to oznacza, że już zawsze będzie mi towarzyszył ból? Leki ustawiają mnie w chemicznej menopauzie, przynajmniej dzięki temu nie miesiączkuje, a na myśl o tym, że mogłabym i że wróciłyby bóle endometrium jakie miałam przy okresach przeraża mnie. Nie tak to wszystko miało być. 

W tym miesiącu byłam jeszcze na badaniu tarczycy i USG piersi. Wyniki na szczęście w normie. Przynajmniej tyle, bo gdyby do tego jeszcze doszły zmiany w piersiach lub problemy z tarczycą to nie wiem. Nie mogę przestać o tym wszystkich myśleć. Od kilku dni chodzę jak opętana. 

Już niedługo USG narządów rodnych, będziemy szukać, czy gdzieś jeszcze nie ma kolejnych zmian chorobowych. Dziś zmieniłam teczkę z moimi badaniami, bo mi się już papiery nie mieściły. To okropne, mam dopiero 24 lata. Nie mogę się z tym pogodzić. 

niedziela, 20 maja 2012

Miesiąc po laparoskopii.

Ponad miesiąc po laparoskopii. Ranki się goją, czasem bolą przy podnoszeniu lub napinaniu mięśni brzucha, dlatego ich nie nadwyrężam, choć już mnie nosi by wskoczyć na rower. 


Każdy poranek zaczynam od dużego kubka mocnej kawy (unikać mocnej kawy nie potrafię), do tego lekki twarożek lub miseczka chrupek zbożowych z podwyższoną zawartością przyswajalnego błonnika. Poranna wizyta w toalecie nie przynosi bólu. 
To jest najważniejsze. Wszystko inne już nie jest problemem. 


W kuchni częściej goszczą warzywa szczególnie duszone w różnych lekkich sosach, czasem z gotowanym kurczakiem. Czerwone mięso wspominam z tęsknotą. 

Trawienie wcale się nie poprawiło od laparoskopii, ale nie ma bólu. Więc nie narzekam. Endometrioza śpi, a ja chodzę na paluszkach by jej nie zbudzić. Nerwowo zastygam gdy złapie mnie najmniejszy skurcz kiszek, do tej pory (odpukać) to fałszywe alarmy. 

Przede mną badanie USG piersi zlecone przez ginekologa. Wczoraj zaczęłam drugie opakowanie Visanne, póki co prócz strasznych i ciągłych wzdęć i lekkiego trądziku na dekolcie nie mam innych skutków ubocznych.  

Oby tak dalej. Jestem spokojna i staram się nie myśleć o Niej zbyt często.